preloader
Agata Nowosielska
     

Domino - cykl obrazów oraz wystawy: Obok w Kolonii Artystów (kuratorzy: Mikołaj Robert Jurkowski i Sylwester Gałuszka 2014), Domino w Galerie Herold w Bremie (kurator - Norbert Bauer 2014) oraz wystawa Domino w Galerii PL w Gdyni (2015)

Read english version below

DOMINO

Moje malarstwo opowiada różne historie. Wielowątkowość narracji narasta jako cecha charakterystyczna mojego działania w zakresie sztuk wizualnych. Wątki przeplatają się tworząc hybrydalną strukturę odniesień i ukrytych znaczeń. Nicholas Bourriaud, francuski filozof, określił artystę jako didżeja, sztukę jako niekończące się zakorzenianie, nomadyzm. Dzisiaj świat jest globalną wioską i można miksować, remiksować wpływy, które docierają do jednostki.
W mojej wypowiedzi ważny jest wątek lęków i seksualności. Układam wątki, które symbolizują też moje subiektywne uczucia, podświadomość. Cała moja sztuka może – choć nie musi- wpisywać się w nurt nowej figuracji w duchu Tuymansowskim, całe moje malarstwo wynika z wewnętrznych niepokojów. Chętnie sięgam do wątku kina i literatury.

Bohaterowie moich narracji to postaci, których historie powtarzają się w kulturze wizualnej. Na przykład postać bajkowego Czerwonego Kapturka. Paralelnie jego historia zdarza się w Źródle Ingmara Bergmana i Obietnicy Friedricha Duerrenmatta. Podobnie wątek z filmu Petera Weira Piknik pod Wiszącą Skałą – dziewczęta znikają- ale tak naprawdę wkraczają symbolicznie w dorosłość, tracą dziecinną niewinność. Zarówno historia Czerwonego Kapturka , jak i dziewczyn z filmu Weira rzutuje na przedstawianie wątku tajemnicy, niedopowiedzenia w prywatnych, osobistych wątkach. Odnalezione fotografie z dzieciństwa z PRL-owskiej Polski przedstawiające dzieci, przeszłość- stały się inspiracją dla malarstwa. Dlatego też pojawiają się obok siebie postaci minionych czasów ubrane w filmowe i literackie kostiumy. Także symbole są istotne w moim obrazowaniu. Maska słonia, z fallicznym motywem trąby to opowieść o lęku przed przemocą seksualną, która towarzyszy bohaterom wszystkich tych wymienionych historii.
Domino odnosi się do układu i łączenia historii niczym słynna gra. Drugie znaczenie to także kwestia ukrytego w tym słowie nawiązania do dominacji- w przypadku moich obrazów do niedopowiedzianego zła, które poluje na wszystkich bohaterów.

 

 

 

Wystawa OBOK / BESIDE to odniesienie do przeszłości- do źródeł powstawania rysunków, szkiców, opowiadań; to także odniesienie do teraźniejszości i przyszłych działań w zakresie malarstwa. Zebrane prace ukazują kilka rozdziałów w pracy twórczej. Nie chronologia jednak jest tu istotna ,ile podobny wydźwięk tych prac powstałych od siebie w dużych odstępach czasowych.
Bycie obok nasuwa skojarzenie z wycofaniem, ze statusem obserwatora. Tytuł wystawy nasuwa dwa znaczenia: personalne i nie personalne. Moja postawa- nie narzucająca się, pielęgnująca własne twórcze działania odpowiada temu pierwszemu określeniu. Obok dzieje się każdego dnia. Jest to też zło, od którego odwracamy wzrok lub tolerujemy je. Zło jest banalne, jak pisała Hannah Arendt, dzieje się tak zwyczajnie w każdych czasach, w każdym kostiumie i każdej scenerii.
Na wystawie pokazuję obrazy nasuwające dwuznaczne skojarzenia: ponieważ w krajobrazie sielanki, spokoju – gdzieś czai się niepokój, który obnaża obraz. Czy jest to ludobójstwo na trawie czy retrospekcja dziecka w głąb jego snów, tam , gdzie rodzi się niewinna seksualność wystawiona do oka kamery. Czy jest to mleczne sklepienie kaplicy czy opowiadania o lękach, samobójstwie i wojnie – wszystkie te wizualne elementy składają się na spójny obraz mroku, który kryje się za twórcą, jego obsesji i myśli.

 

 

 

THE DOMINOES
My painting tells a variety of stories. The multi-plotted narratives proliferate as a signature feature of my practice within the visual arts. The plots interlace to produce a hybrid structure of references and hidden meanings. The French philosopher Nicholas Bourriaud depicts the artist as a DJ and art as ongoing ‘en-rooting,’ as nomadism. Today, the world is a global village, and the influences that work upon the human being can be mixed and remixed. The plotline of anxieties and sexuality is essential in what I seek to communicate. I also arrange plotlines that symbolise my subjective feelings and subconsciousness. My art as a whole may, though does not have to, be inscribed in the new figuration movement in Tuymans’s vein, with all my painting stemming from my inner anxieties. I often draw on the cinematic and literary plotlines.
The protagonists of my narratives are characters that regularly reappear in visual culture. For example, Little Red Riding Hood from a well-known fairy tale. Her story is re-enacted in parallel in Ingmar Bergman’s The Virgin Spring and in Friedrich Dürrenmatt’s The Pledge. The motif recurs in Peter Weir’s Picnic at Hanging Rock, where the girls disappear, but in fact they symbolically enter adulthood and lose their childlike innocence. Both stories – that of the Little Red Riding Hood and of the girls in the Weir film – affect the rendering of mystery and understatement in private, personal stories. The found photographs of childhood in communist Poland, showing kids, the past, have become an inspiration for painting. This is why figures of bygone days appear side by side with each other, dressed in film and literary costumes. Symbols are essential in my imagery, too. The elephant mask with its phallic motif of the trunk tells the tale of fear of sexual violence, which haunts all the protagonists of the stories I’ve referred to.
The Dominoes is about arranging and connecting stories, like the famous game. But there is another meaning disguised in this term, and this concerns domination, which in the case of my pictures is understated evil that looms for all the protagonists.

 


The OBOK / BESIDE exhibition revisits the past – the sources from which drawings, sketches and stories spring; it also addresses the present and future practices in painting. The works it assembles show a series of chapters of creative work. Still, what matters in them is not the chronology as such, but the similar tenor of these pieces which came into being at considerable intervals of time.
Being beside triggers associations with withdrawal, with the observer status. The title of the exhibition suggests two meanings – a personal and a non-personal one. My own posture of staying away and of cultivating my own creative practice corresponds to the former. Beside happens every day. But there is also evil, which we tolerate or look another way. Evil is banal, as Hannah Arendt wrote; it just happens, in all times, in all costumes, in all settings.
The exhibition brings together paintings that abound in equivocal associations, because the idyllic landscape harbours a lurking distress, which the painting discloses. It may be genocide on the grass or a child’s retrospection into the depths of its dreams, where innocent sexuality is born, exposed to the camera eye. Or it may be a milky vault of a chapel or a tale of anxieties, suicide and war. All these visual elements add up to a coherent image of the darkness behind the artist, her obsessions and thoughts.